poległem bez zimówek

W Krk śnieg zaczął padać wczoraj popołudniem. Owszem – może nie była to dzika śnieżyca, ale cholerstwo okazywało niepokojącą determinację. Wyjechałem z parkingu firmowego bez problemów, choć na ulicy – jeszcze prawie w czarnym kolorze – było dość ślisko i ABS był w sam raz. Tak, czy siak – zachowując sporą ostrożność dotarłem na stancję. … Czytaj dalej poległem bez zimówek